Pojechałem przetestować gatki. Nie było mnie dawno na tym odcinku Kwisy. Na początku pstrążek uderzył w mokrą. Później podjechałem w dół rzeki i parę lipieni z jednego rocznika wyciągnąłem. Bez rewelacji, ale było miło. Lubię ten wieczorny spokój i zapach lipieni.
piątek, 29 czerwca 2012
Na wieczór
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz