Ostatni dzień sierpnia oznacza wiadomą sprawę. Niestety zakończyłem ten dzień efektem zerowym. Było bardzo pochmurno, przez co liczyłem, że coś trafię. Niestety ten odcinek niesie syfiastą wodę i jest pozostawiony sam sobie. Dużo popielatki latało o zmierzchu, ale aktywności ryb nie zaobserwowałem. Zaczynamy tryb jesiennego lipienia.
wtorek, 3 września 2013
Znam to miejsce tak dobrze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz