Wyskoczyliśmy na chwilę na Bóbr w okolicy. Pogoda była niepewna, pod koniec popadało. Woda oczywiście odpowiednio mętna jak na tym odcinku, ale zdatna do brodzenia. Miałem jednego na kiju, ale spadł. Mimo, że owadów sporo - na powierzchni zero aktywności. Z racji spaceru mogłem wychylić browara :)
niedziela, 11 maja 2014
W domu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz