Wyskoczyłem na parę godzin trochę porzucać. Zjechałem niżej niż zwykle. Padało, ale nie na tyle, żeby woda poszła w górę. Tutaj też bobry budują swoje arcydzieła. Jak byłem tu dawniej nie zauważyłem ryb. Dzisiaj wypłoszyłem jedną. To chyba postęp ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz