1 maja wydawał się idealnym dniem w tej okolicy. Drzewa i krzaki zaczęły kwitnąć, ale minie jeszcze trochę czasu zanim zrobi się tu dżungla, którą ciężko znoszę. Przyjemny był to widok na początku jak zaobserwowałem, że pstrągi już zbierają z powierzchni. Udało mi się skusić parę na małego Red Taga. Oczywiście w międzyczasie walczyłem na zaczepami, drzewami i zacinającym się tandetnym kołowrotkiem.
poniedziałek, 2 maja 2016
Wyjścia na powierzchnię
Autor: Glina o 09:56
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz