Słowa trzeba dotrzymywać, więc mój pierwszy kiedykolwiek step by step ląduje na blogu. Mokra, na którą miałem ostatnio dobre wyniki, w tym między innymi tego ostatniego lipienia z Kwisy.
Nawijamy jasno brązową nić.
Mocujemy ogonek składający się 3 sztuk tippets w kolorze czarno-pomarańczowym.
Po ogonku mocujemy drucik, którego użyjemy do przewiązania muchy. Proponuje srebrny lub złoty.
Następnie na nić nakładamy i nawijamy palcami dubbing z zająca w kolorze naturalnym.
Z reguły zając ma zajmować około 2/3 długości tułowia. Pozostałe 1/3 zajmie jaskrawy pomarańczowy dubbing (mój ma nazwę gleamy).
Tułów zakańczamy przewiązując go drucikiem (najlepiej w odwrotną stronę niż nawijaliśmy dubbing).
Na początku pozostałego miejsca mocujemy pióra : jasna kura (beżowa, piaskowa u mnie) oraz kuropatwa. Pióra powinny byc podobnej długości.
Łapiemy 2 piórka i owijamy je wokół haczyka. Ja robię to palcami. Dobrym pomysłem jest po każdym owinięciu złapanie nawiniętej części z tyłu tułowia (aby przypadkowa na zagiąć wcześniej nawiniętej części piór).
Zakańczamy muchę obcinając końcówkę piór Nić wiążemy finisher'em i lakierujemy (podwójnie) główkę.
That's all folks !
0 komentarze:
Prześlij komentarz