Wyjazd motocyklowy, bez kija. Woda niska, a miejsce tak jak każdego roku, trochę się zmieniło. Jakieś brudasy zostawiły parę butelek, to zgarnąłem je i wyrzuciłem. Całe szczęście plecak mam pojemny.
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz