Pojechaliśmy na ujście Kwisy do Bobru. Woda w porządku nie najniższa, dość przejrzysta. Nie ma tam wszędzie jakichś super dołków i rynien. Po kamieniach, które widać na brzegach, można powiedzieć, że rzeka była tam kiedyś regulowana. Przeszliśmy też kawałek wzdłuż Bobru - tam to już solidna woda, czułem się trochę jak na jakimś Dunajcu (tylko, że bez ryb i innych ludzi)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz