Masa owadów w kraju po tych deszczach, więc tam tym bardziej. Niedługo po przyjeździe po prostu się położyłem i zdrzemnąłem na brzegu chronionym (od komarów) przez słońce. Woda była odpowiedniej wielkości, przejrzystość normalna. Czym dalej od drogi, tym więcej kontaktów z rybą. Miałem parę sztuk koło 20 cm i kilka podobnych rybek lub nawet większych mi spadło. Używałem suchych chruścików z CDC i sarny.
sobota, 22 czerwca 2013
Dżungla
Autor: Glina o 11:02 0 komentarze
Etykiety: pstrąg
niedziela, 16 czerwca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)