Urlop najlepiej zacząć hucznie, więc spakowałem rower i pojechałem w góry na pstrągi ! Połowiłem dość dobrze na suchą, większość potoki, jeden źródlak. Minusem był wiatr, który wiał mocno i utrudniał rzuty.
piątek, 30 czerwca 2017
Izera
Autor: Glina o 15:54 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)