Wyleczony, pojechałem trochę porzucać ze spiningiem (tak, to prawda, od święta zdarza mi się to). Woda mała, czysta. Spłoszyłem kilka króciaków. Bobry budują kolejne tamy, ale z drugiej strony ktoś inny chyba zaczął niszczyć te, które one już zbudowały. Mi się znudziło po jednej, meczące. Myślę, że ta rzeczka powoli się kończy. Jeszcze na inny odcinek muszę uderzyć, najlepiej z muchówką w maju.
wtorek, 9 lutego 2016
Wiało
Autor: Glina o 18:07 0 komentarze
poniedziałek, 1 lutego 2016
Start
Byliśmy na dwóch rzeczkach. Woda git. Na pierwszej bez kontaktu, na drugiej było po kilka lipieni i pstrągów. Ciepło, ale wiało za mocno.
Autor: Glina o 10:20 0 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)