Wczoraj z rana wyskoczyłem na górną Kwisę. Byłem w tamtych okolicach drugi raz w życiu, więc trochę się musiałem pokręcić zanim znalazłem się nad rzeką. Zobaczyłem całkiem fajne miejscówki tu i tam. Parę kropków spłoszyłem, jednego udało mi się oszukać. Był w dołku za kamieniem na środku rzeki. W niedługim czasie znowu tam zawitam.
piątek, 30 kwietnia 2010
Przed górami
Autor: Glina o 09:58 0 komentarze
niedziela, 25 kwietnia 2010
Kichawa
Pstrągów nie doświadczyłem na ten weekend. Na jednej wodzie widelnice latają ciągle w sporych ilościach. Na drugiej widziałem jętki. Tak, czy siak nic ich nie zbiera.
Autor: Glina o 22:18 0 komentarze
sobota, 17 kwietnia 2010
Żeliszowski Potok
Wiało mocno, więc machanie sznurem (nawet przeciążonym) jak dla mnie odpadało. Zresztą, wiosna atakuje już solidnie i czuję, że niedługo zacznie się rójka oliwki, więc nic straconego.
W każdym razie wyskoczyłem na 3h na rower i zajechałem po drodze nad potok, który wpada do Bobru (który niesie teraz wielką i brudną wodę). Ładna woda, ale na odcinku Bobru, do którego wpada pstrągów raczej nie ma. Także nic tam nie wpłynie.
Autor: Glina o 17:11 0 komentarze
niedziela, 4 kwietnia 2010
Pstrągi jajek nie malują
Uderzyłem znowu na mniej więcej ten sam odcinek. Na początku odbiłem na dopływ, który obadałem ostatnio. Obłowiłem nimfą parę obiecujących miejsc bez rezultatu i skierowałem się na główną rzeczkę.
Ostatnim razem zauważyłem już, że coś fruwało. Teraz było tego jeszcze więcej i udało mi się złapać jeden egzemplarz owada. Okazało się, że to ciemna widelnica. Wiele tego fruwało obok rzeki, ale na powierzchni widziałem góra 2-3 sztuki. Pewnie dlatego pstrągi jeszcze nie zbierają much z powierzchni.
Ogólnie okolica dopiero zaczyna się zielenić i zarastać, więc jestem bardzo widoczny dla rybek. Pomimo deszczu koło 17 przyjemnie sobie pospacerowałem.
Autor: Glina o 19:34 0 komentarze