piątek, 6 września 2013

Relaks po pracy

Podjechałem na Kwisę w pobliżu. Niestety, wodę zastałem minimalnie podniesioną i mętna. Zawsze kiedy widzę taki stan martwię się o wyniki. Mokra, nimfa, pupa - na początku nic nie skutkowało. Późniejszym wieczorem zaczęła roić się jętka i lipieniowa młodzież zaczęła wychodzić do powierzchni. Nie zanotowałem niestety nic większego. Jak widać nawet bez murów graficiarze i tak znajdą miejsce na te swoje oklepane skróty :)



wtorek, 3 września 2013

Znam to miejsce tak dobrze

Ostatni dzień sierpnia oznacza wiadomą sprawę. Niestety zakończyłem ten dzień efektem zerowym. Było bardzo pochmurno, przez co liczyłem, że coś trafię. Niestety ten odcinek niesie syfiastą wodę i jest pozostawiony sam sobie. Dużo popielatki latało o zmierzchu, ale aktywności ryb nie zaobserwowałem. Zaczynamy tryb jesiennego lipienia.