niedziela, 27 października 2013

Nadrobić zaległości

Właśnie to musiałem zrobić. Skierowałem się na inny odcinek niż ostatnio z innym nastawieniem. Założyłem dwie cięższe nimfy i łowiłem raczej na krótkim dystansie. W pierwszych kilkunastu metrach trafiałem przede wszystkim drobnicę. Dopiero gdyby zszedłem niżej maluchy zanikły, a pojawiły się 20taki i takie powyżej 30 cm.
W pewnej chwili kiedy podciągnąłem nimfy do góry widziałem branie. Myślałem, ze mam na kiju giganta powyżej 40 cm. A okazało się, że był to dublet na oko 20+ i 30+ (pierwsze 2 zdjęcia).
Ryby były sporadycznie aktywne powierzchniowo, ale zostałem przy nimfach i trafiłem jeszcze kilka ryb podwymiarowych.
Foto z wędką w zębach to taki lans ostatnio, więc też sobie pstryknąłem jedno !






0 komentarze: