wtorek, 7 marca 2017

Blokada

Drugi wypad w tym roku. Tym razem bardziej prymitywnie - z korbą. Pogoda luksusowa - 15C. Widziałem parę ryb, ale na tym się skończyło. Poniżej stawu rzeka stanęła w miejscu. Miałem swoje przypuszczenia i okazało się, że mam rację. Masa drzew ściętych, a 200 m niżej masywna tama. Chciałem odwdzięczyć się bobrom za zrujnowanie mi odcinka rzeki i zniszczyłem w pewnym stopniu tą blokadę.




0 komentarze: