niedziela, 30 maja 2010

Jeszcze dalej w górach

Przed wyjazdem obawiałem się stanu wody, ale całe szczeście woda była niska i całkiem przejrzysta. Obłowiłem w sumie 3 odcinki w okolicach Świeradowa i Mirska. Wyciągnąłem parę pstrągów, kilka też spadło. Przeważnie to takie podwymiarki. Większość na nimfę, bo wyjść na powierzchnię zauważyłem niewiele.
Późnym wieczorem blisko Mirska, w spokojnej wodzie zauważyłem strzeble potokowe. Próbowały zaatakować moją nimfę, więc założyłem najmniejszą jaką miałem (#16), żeby przekonać się jak z bliska wygląda taka rybka, bo większe pstrągi lubią się nimi odżywiać. Udało się.
Świetnie jest powdychać takie świeże powietrze. Stojąc pod takim dużym jazem przed Świeradowem czując to zimno wody i specyficzny zapach przypomniało mi się jak za dzieciaka nad Bobrem, w mieście, miałem okazję doświadczyć tego samego. Tylko, że wtedy jeszcze nie latałem po większości rzek okolicy za pstrągiem, czy lipieniem.








1 komentarze:

Anonymous pisze...

Piękna górska rzeczka, a jaka okolica mmm/
Paweł