Wyskoczyłem wczoraj nad Bóbr powyżej Lwówka. Popołudniu było fest gorąco, a do tego ludzie sobie spływy urządzali (weekend). Dlatego połowiłem dopiero po 19. Jeden pstrągal z bystrej wody. Wyżej lipienie wychodziły na powierzchnie, ale nie udało mi się ich nabrać. Zacinałem trawy z tyłu stojąc na brzegu, bo woda była za głęboka do brodzenia. Kawałek wyżej było płycej, więc postaram się tam zajechać jeszcze w tym tygodniu.
poniedziałek, 12 lipca 2010
Wieczorne chłody
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
ze tez Ci sie chce moczyc :]
Prześlij komentarz