poniedziałek, 13 września 2010

Ta sama ryba, rzeka inna

Wczoraj wyskoczyłem na Kwisę na stosunkowo bliski odcinek. Pogoda ciągle ładna i łowiło się przyjemnie.
Po ostatnich alarmowych stanach wody rzeka pozmieniała się w dużym stopniu. Niektóre drzewa z korzeniami wylądowały w korycie. Dołków niektórych też już nie ma, bo zasypał je piach.
Za drzewem w rzece zauważyłem zbiórki. Na chruścika CDC wyciągnąłem 2 lipienie na oko po 30 cm. Dalej w górę rzeki pustka. Pojechałem w dół rzeki na inne znane miejsce, ale tam tylko takie maluchy do 10 cm. Woda jest już dobra do łowienia i niedługo będę musiał sprawdzić inne odcinki.



2 komentarze:

bartekopacz pisze...

Miałem w tym roku być na kwisie:/ Może uda się w przyszłym. Dziwie się, że u mnie przy tak brudnej wodzie zbierają:D Korzystam z suchara póki mogę bo im zimniej to tym bardziej nimfka

wkurzony-konsument pisze...

nice;)