środa, 22 sierpnia 2012

Mała Wisła

Będąc na wyjeździe miałem okazję porzucać na OS Wisła. Wybrałem górny odcinek co nie było może najlepszym rozwiązaniem, ale nie było też tragicznie. Woda niska i łowienie to praktycznie tylko obławianie basenów pod progami. Dobrze, że to był czwartek, bo w tygodniu wczasowiczów nad wodą było 3 razy więcej. Używałem złotogłówek i oprócz maluchów miałem kilka ryb koło 30 cm, w tym źródlaka. Na niższym odcinku widziałem też sporo dużych kleni. Wszystkie ryby są przyzwyczajone do karmienia przez turystów. Miałem kontrolę, a strażnik nawet doradził co i jak w kwestii much i techniki.







0 komentarze: