sobota, 26 czerwca 2010

Nie za dobrze

W domu pokręciłem trochę imitacji złotych widelnic i cytrynowych jętek, licząc na ładne zbiórki, takie który miałem we wtorek. Niestety wczoraj na Kwisie ich nie doświadczyłem.
Byłem  koło Leśnej, czyli parę km wyżej niż we wtorek. Praktycznie pstrągi zbierały z powierzchni przez większość czasu. Żerowały na sieczce, a ja próbowałem je oszukać na małego red taga. Niestety żadna ryba nie przekraczała 20 cm, co mnie zirytowało dość mocno. Rzeka jest tam ładna, ale z rybą strasznie cieńko. Przynajmniej pizza w Lubaniu była w porządku.





0 komentarze: