piątek, 8 lipca 2011

Muchowy wieczór

W końcu wszystkie formalności w robocie mam za sobą i jest upragniony urlop. Dość późno, bo po 18 podjechałem na Skorę. Na początku jestem pozytywnie zaskoczony, bo w wodzie widzę masę drobnicy. Małe lipienie ładnie oczkowały na bystrej płyciźnie (na pierwszym zdjęciu). Udałem się w dół rzeki i łowiłem idąc stopniowo w górę. Niektóre miejsca sporo się zmieniły. Woda wypłukała dołki, które znałem z wizyt w ubiegłym roku. Niestety przybyło też śmieci, ale to na tej wodzie niestety standard. Woda śmierdzi niesamowicie. Do tego ludzie ze wsi powrzucali jaja do rzeki. Ręce opadają.
Pomimo tego wyciągnąłem kilka pstrągów 20+ i małego lipienia. Łyknąć zimną Ice Tea siedząc sobie na korzeniu nad wodą też było bardzo miło.




0 komentarze: